Lato – jedna z czterech pór roku
Lato astronomiczne rozpoczyna się
w momencie przesilenia letniego
- na półkuli północnej dzień ten wypada
między 21 a 22 czerwca,
a w latach przestępnych o jeden dzień wcześniej,
czyli między 20 a 21 czerwca.
Koniec lata następuje w momencie
równonocy jesiennej, czyli między 22 a 23 września
(również na półkuli północnej).
Pierwszy dzień lata jest jednocześnie
najdłuższym dniem w roku,
a następująca po nim noc — najkrótszą.
Lato astronomiczne rozpoczyna się
w momencie przesilenia letniego
- na półkuli północnej dzień ten wypada
między 21 a 22 czerwca,
a w latach przestępnych o jeden dzień wcześniej,
czyli między 20 a 21 czerwca.
Koniec lata następuje w momencie
równonocy jesiennej, czyli między 22 a 23 września
(również na półkuli północnej).
Pierwszy dzień lata jest jednocześnie
najdłuższym dniem w roku,
a następująca po nim noc — najkrótszą.
Biega lato po lesie,
biega lato po łące.
Tańczy z wiatrem na polach,
wącha kwiaty pachnące.
Kąpie się z nami w morzu,
kąpie się z nami w jeziorze.
Częstuje źródlaną wodą,
w berka z nim zagrać możesz.
Zaprasza na górskie wyprawy,
w pachnącym nocuje sianie.
Zobaczy jak słońce wschodzi
i z nami zje śniadanie.
Cudowne lato
Upalny dzień,słońce w zenicie,
wszystko co żyje padło i leży.
Obłoki zasnęły na nieba błękicie,
trzydzieści w cieniu, aż trudno uwierzyć.
Leżę na piasku, z nogami w wodzie,
zbieram na ciało słońca promienie,
patrzę, podziwiam świata urodę,
białe żaglówki na tle zieleni.
Barwny motyl na liściu się wdzięczy,
pies się leniwie przeciąga na trawie,
przy głowie mi lata komar i brzęczy,
jedno machnięcie i już po sprawie.
Ciało nagrzane jak na patelni,
woda dużo chłodniejsza za to,
po samą szyję zanurzam się dzielnie..
Kocham takie cudowne lato.
Hanna G.
Upalny dzień,słońce w zenicie,
wszystko co żyje padło i leży.
Obłoki zasnęły na nieba błękicie,
trzydzieści w cieniu, aż trudno uwierzyć.
Leżę na piasku, z nogami w wodzie,
zbieram na ciało słońca promienie,
patrzę, podziwiam świata urodę,
białe żaglówki na tle zieleni.
Barwny motyl na liściu się wdzięczy,
pies się leniwie przeciąga na trawie,
przy głowie mi lata komar i brzęczy,
jedno machnięcie i już po sprawie.
Ciało nagrzane jak na patelni,
woda dużo chłodniejsza za to,
po samą szyję zanurzam się dzielnie..
Kocham takie cudowne lato.
Hanna G.
Czar lata..
W powietrzu zapach jaśminu..
Świeżo skoszona trawa
- wonią ziół kusi,zaprasza..
Ptasim koncertem lato,
pod niebo melodię unosi..
W trawie bażant stoi na straży.
Zając strzyże uszami.
Ptaki gniazda zakładają.
Pszczoły w kwiatach się uwijają.
Barwne motyle nektar spijają.
Lato..
- uwodzi..
- czaruje..
- flirtuje..
Jedziemy na wakacje
Jedziemy na wakacje
do lasu, nad wodę.
Prosimy ciebie, słonko
o piękną pogodę.
Jedziemy na wakacje
nad morze, na plażę.
Kolorowe muszelki
przynieś, falo, w darze.
Jedziemy na wakacje
w te góry wysokie.
Nie chowajcie się, szczyty,
za mgłą, za obłokiem.
Jedziemy na wakacje
Na Mazury? Może!
Wyjrzyj z krzaków, prawdziwku,
czekaj na nas w borze.
Cz.Janczarski
Jedziemy na wakacje
do lasu, nad wodę.
Prosimy ciebie, słonko
o piękną pogodę.
Jedziemy na wakacje
nad morze, na plażę.
Kolorowe muszelki
przynieś, falo, w darze.
Jedziemy na wakacje
w te góry wysokie.
Nie chowajcie się, szczyty,
za mgłą, za obłokiem.
Jedziemy na wakacje
Na Mazury? Może!
Wyjrzyj z krzaków, prawdziwku,
czekaj na nas w borze.
Cz.Janczarski
Już jest lato, już jest lato !
Wyjeżdżamy z mamą, tatą.
W góry, w lasy lub nad morze,
każdy jedzie tam, gdzie może.
Bliżej słońca, bliżej wody,
by się kąpać dla ochłody.
Na jagody chodzić w las,
bo wakacji nadszedł czas.
Kocham lato...
Och kochane, ciepłe lato,
ile mogę oddać za to,
by tak cały rok bez mała
letnia aura tylko trwała.
Kocham ciebie za owoce,
ciepłe dnie, gwiaździste noce,
za truskawki prosto z krzaka,
że wypatrzę w wiśniach szpaka.
Za zielone drzewa, krzaki,
piękne polne chabry, maki,
za maliny i czereśnie
i poranek budzi wcześnie.
Świerszcza cykot, rech,
że kwiat aromatem wabi,
za lipowe słodkie miody
oraz kąpiel dla ochłody.
Wiatru szum, ptaków śpiewanie
i pająków sieci tkanie,
za kapustę, szczaw, ogórki,
deszczyk co leci z chmurki.
I tęczę barwną, kolorową
za to wszystko daję słowo
nawet bardzo kocham burzę
po nich niewielkie kałuże.
Och kochane moje lato
podaruję Ci wiersz za to,
że po prostu trwasz i tyle
i ciepłem umilasz chwile.
cezaryna
Och kochane, ciepłe lato,
ile mogę oddać za to,
by tak cały rok bez mała
letnia aura tylko trwała.
Kocham ciebie za owoce,
ciepłe dnie, gwiaździste noce,
za truskawki prosto z krzaka,
że wypatrzę w wiśniach szpaka.
Za zielone drzewa, krzaki,
piękne polne chabry, maki,
za maliny i czereśnie
i poranek budzi wcześnie.
Świerszcza cykot, rech,
że kwiat aromatem wabi,
za lipowe słodkie miody
oraz kąpiel dla ochłody.
Wiatru szum, ptaków śpiewanie
i pająków sieci tkanie,
za kapustę, szczaw, ogórki,
deszczyk co leci z chmurki.
I tęczę barwną, kolorową
za to wszystko daję słowo
nawet bardzo kocham burzę
po nich niewielkie kałuże.
Och kochane moje lato
podaruję Ci wiersz za to,
że po prostu trwasz i tyle
i ciepłem umilasz chwile.
cezaryna
Kto przyniósł lato
Kto nam przyniósł lato???
Kto je przyniósł do nas?
Może dobra wróżka,
pięknie opalona?
A może czarodziej
dał nam lato w darze,
bo na pustej plaży
zimą je wymarzył?
Spytałem motyli
Tańczących nad łąką,
a motyle na to:
- Przyniosło je słonko!!!
Kto nam przyniósł lato???
Kto je przyniósł do nas?
Może dobra wróżka,
pięknie opalona?
A może czarodziej
dał nam lato w darze,
bo na pustej plaży
zimą je wymarzył?
Spytałem motyli
Tańczących nad łąką,
a motyle na to:
- Przyniosło je słonko!!!
Latem pięknie, ciepło i słonecznie,
Wziąć słoneczne okulary - to koniecznie !
Uśmiech niech zagości na twarzy,
Piękne wspomnienia ludziom wymarzy.
Lato - dzień radosny
po odejściu wiosny
Lato - czas wesoły
nie trzeba iść do szkoły
Lato - nauczyciele mają racje
że boskie są wakacje
Lato - czas płynie leniwie
jak pociąg w oliwie
bez łaski i gracji
ciągnąc wagon z końcem wakacji
Lato
Bure chmury w dal płyną
nad doliną, niziną...
Odpłynęły, spójrz w górę,
już jest niebo bez chmurek.
Wiatr mknie falą przez żyta,
koniczyna zakwita.
W cieniu lasu znikł zająć,
tam kukułki kukają.
W dali rzeka połyska
niby blacha srebrzysta,
motyl leci ku kwiatom.
Czy już lato? Tak, lato.
Jakże grzeje dziś słonko,
ile ciepła śle w darze!
W twoim cieniu, jabłonka,
odpoczniemy po skwarze.
T.Kubiak
LATO
W łódeczce z żaglami
Lato dziś przybyło.
Stanęło na brzegu
I tak zanuciło:
"Wnoszę lato słoneczne
I plaże bezpieczne.
Miejcie lato z pogodą
I wycieczki z przygodą.
Daję lato z piosenką
I gitarą pod ręką.
A uczucie radości
W waszych sercach
Niech gości".
Potem swą łódeczkę
Zręcznie przekręciło,
Do żeglarskich regat
Wnet się dołączyło.
Leśne szczęście
Lato, pobądź z nami.
Lato, nie uciekaj.
Dom daleko,
gwar daleko,
ale blisko rzeka.
Nie licz nam kukułko,
ile dni zostało,
bo leśnego szczęścia dla nas
zawsze będzie mało.
Letnia ulewa
Przed chwilą słońce.
Nagle ... ulewa!
Bije o ziemię,
bije o drzewa,
na szybach dzwoni
i w rynnach śpiewa,
w kałużach pluszcze
letnia ulewa.
I znowu cicho.
Znowu pogoda.
W całym ogrodzie
kałuże, woda...
Po ścieżkach płyną
srebrne strumyki...
Prędko! Zbierajmy l
leśne kamyki,
port budujmy,
gdzie płytkie morze.
Tamy stawiajmy
w ciepłym jeziorze.
Puszczajmy łodzie
z listeczków gruszy,
nim ziemię znowu
słońce osuszy...
Lubię Słońce,
lubię deszcz,
lubię sól i pieprz,
lubię zimę i lato
lubię i Ciebie
co ty na to?
Przyszło już lato pełne nadziei,
Lato pachnące marzeniami.
Postanowiłam wyjść im na przeciw.
Spakuje walizki z wielkim uśmiechem,nadziei,
młodych lat,beztroskich,
gotowości przeżycia przygody i pełen wiary.
Na osłodę spakuje owoce.
Przeciwko deszczowi ,łzom parasol
Na walkę ze zwątpieniem -
podmuch wiatru, który pchnie do przodu,
przegoni złe myśli.
W tym zestawie podróżnika nie może zabraknąć
i gwiazd,one oświetlą naszą drogę.
T tafli wody i gór napotkanych.
Chcę przeżyć przygodę pełną uniesień
Odkrywać to co nie odkryte,
zobaczyć miejsca,których
nie widział nigdy nikt.
Bo to przecież moje
Lato ma być pachnące marzeniami.
Pyszne lato, paw olbrzymi,
stojący za parku kratą,
roztoczywszy wachlarz ogona,
który się czernią i fioletem dymi,
spogląda wkoło oczyma płowymi,
wzruszając złotą i błękiną rzęsą.
I z błyszczącego łona
wydaje krzepkie krzyki,
aż drży łopuchów zieleniste mięso,
trzęsą się wielkie serca rumbarbaru
i jaskry, które wywracają płatki
z miłości skwaru,
i rozśpiewane, więdnące storczyki.
O siądź na moim oknie, przecudowne lato,
niech wtulę mocno głowę w twoje ciepłe pióra
korzennej woni,
na wietrze drżące -
niech żółte słońce
gorącą ręką oczy mi przysłoni,
niech się z rozkoszy ma dusza wygina,
jak poskręcany wąs dzikiego wina.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
W lesie,
Szum liści on niesie,
Sosnowy zapach wszędzie,
Jesienią pełno grzybów będzie,
Mech miękki to podłoże,
Las najpiękniejszy w letniej porze,
Piękniejszy niż zorze,
Robaczki w korze,
W lesie sarenki,
Piękne jodełki,
Wszystko pachnące i kojące,
takie są zalety lasu,
Więc nie trać czasu
I idź do lasu...
Szum liści on niesie,
Sosnowy zapach wszędzie,
Jesienią pełno grzybów będzie,
Mech miękki to podłoże,
Las najpiękniejszy w letniej porze,
Piękniejszy niż zorze,
Robaczki w korze,
W lesie sarenki,
Piękne jodełki,
Wszystko pachnące i kojące,
takie są zalety lasu,
Więc nie trać czasu
I idź do lasu...
Wiosna się napracowała,
trudne miała zajęcie,
po Zimie posprzątała,
dostała laury zwycięskie,
w których zieleń i kwiecie,
teraz odpocznie sobie, w Lecie
Witam wesoło
i tak cieplutko
by choć pochmurnie
nie dać się smutkom...
Bo przecież słonko
stara się
i gdy się uda
promyki śle.
By nam radośniej
na duszy bywało,
w ten letni czas
ciepło dawało.
Niech serce czuje,
niech się ożywia,
by każda chwila
była szczęśliwa...
i tak cieplutko
by choć pochmurnie
nie dać się smutkom...
Bo przecież słonko
stara się
i gdy się uda
promyki śle.
By nam radośniej
na duszy bywało,
w ten letni czas
ciepło dawało.
Niech serce czuje,
niech się ożywia,
by każda chwila
była szczęśliwa...
Co się latem rodzi, zimą się przygodzi.
Gdy na Wniebowzięcie Panny ciepło dopisuje,
to ciepły i pogodny koniec lata obiecuje (15.08.)
Jaka Małgorzatka, takie będzie pół latka (20.07.)
Jak na Piotra posuszy, lato jesień przesuszy (3.08.)
Kiedy lipiec daje deszcze, długie lato będzie jeszcze.
Kto latem pracuje, zimą głodu nie poczuje.
Kto w lecie nie zbiera, w zimie głodem przymiera.
Kto w lecie próżnuje, w zimie nędzę czuje.
Lato zarobi, zima zje.
Luty stały - latem upały.
Lipcowe upały - wrzesień doskonały.
Na początku lata ranne grzmoty są zapowiedzią rychłej słoty.
W początku lata poranne grzmoty są zapowiedzią rychłej słoty
Wiosna to panna, lato matka, jesień wdowa, zima macocha.
Gdy na Wniebowzięcie Panny ciepło dopisuje,
to ciepły i pogodny koniec lata obiecuje (15.08.)
Jaka Małgorzatka, takie będzie pół latka (20.07.)
Jak na Piotra posuszy, lato jesień przesuszy (3.08.)
Kiedy lipiec daje deszcze, długie lato będzie jeszcze.
Kto latem pracuje, zimą głodu nie poczuje.
Kto w lecie nie zbiera, w zimie głodem przymiera.
Kto w lecie próżnuje, w zimie nędzę czuje.
Lato zarobi, zima zje.
Luty stały - latem upały.
Lipcowe upały - wrzesień doskonały.
Na początku lata ranne grzmoty są zapowiedzią rychłej słoty.
W początku lata poranne grzmoty są zapowiedzią rychłej słoty
Ze świętą Małgorzatą zaczyna się lato (10.06.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz